Ruszył drugi etap projektu GeNN, w którym Fundacja ITAKA będzie typowała rodziny osób długotrwale zaginionych do przeprowadzenia badań DNA. Finalnie zostanie wybranych 300 przypadków niewyjaśnionych spraw osób zaginionych sprzed 2004 roku. Rodziny mogą również zgłaszać się samodzielnie poprzez formularz kontaktowy uruchomiony na stronie www.projektgenn.pl.
Nadrzędnym celem projektu GeNN jest próba rozwiązania archiwalnych spraw z dwóch grup – pierwsza to sprawy osób długotrwale zaginionych, druga to sprawy osób zmarłych, pochowanych wiele lat temu jako NN. Posłuży do tego analiza porównawcza próbek DNA, która ma wskazać, które ze spraw są sobą tożsame i mogą zostać zamknięte. W tym celu Fundacja ITAKA rozpoczęła wraz z początkiem roku fazę typowania 300 rodzin osób zaginionych przed 1 stycznia 2004 roku, które będą chętne przekazać próbki DNA do tego badania. W pierwszej kolejności zostanie przeszukana Internetowa Baza Danych Osób Zaginionych i NN prowadzona przez Fundację ITAKA w celu wyszukania wszystkich rodzin osób, które zaginęły przed 2004 r.
Następnie na podstawie kryteriów takich jak fotografia czy rysopis osób zmarłych pochowanych jako NN zostaną wytypowane rodziny, które będą potencjalnymi uczestnikami projektu. Ustalimy, czy istnieją krewni zaginionego w linii prostej: rodzice, dziadkowie, dzieci – informuje Alicja Tomaszewska, koordynator projektu i prezes Fundacji ITAKA. Naszym zadaniem będzie przygotowanie rodzin na najgorsze, czyli potencjalną ewentualność, że osoby zaginiona może już nie być wśród żywych.
Należy jednak pamiętać, że ustalenie tego faktu będzie dla wielu rodzin rozwiązaniem, które pozwoli na pozbycie się wieloletniego uczucia niepewności i ciągłego braku wiedzy o losie zaginionego. Wyobraźmy sobie, że czekamy na kogoś codziennie, ponad 10 lat, jeśli nie więcej. To naprawdę bardzo duże obciążenie. Chcemy pomóc rodzinom znajdującym się w tak trudnej sytuacji i liczymy, że w efekcie projektu choć część z nich będzie mogła zorganizować pogrzeb, przeprowadzić postępowanie spadkowe i uporządkować sprawy związane z aktami stanu cywilnego – dodaje Alicja Tomaszewska.
Wraz z typowaniem rodzin, rozpoczyna się także projektowanie prototypu narzędzia informatycznego przez firmę Esencja Studio, trzeciego, obok Fundacji ITAKA i CLKP, członka Konsorcjum projektu GeNN. Prototyp będzie służył do rejestrowania, zarządzania i przeglądaniach danych uzyskiwanych w ramach projektu. Docelowo ma on posłużyć do zbudowania – i jest to jedna z innowacji projektu – uniwersalnego narzędzia informatycznego ułatwiającego porównywanie danych. Jego oprogramowanie ma umożliwiać przeprowadzanie złożonego i detalicznego wyszukiwania rekordów osób zmarłych jako NN oraz osób zaginionych, czyli dwóch rodzajów spraw będących przedmiotem projektu GeNN.
Finalnie powstanie uniwersalne narzędzie, dostępne online dla każdej upoważnionej jednostki, umożliwiające błyskawiczną analizę porównawczą informacji z obydwu baz danych. Wszystkie rekordy z danymi osób zmarłych jako NN będą indeksowane w bazie po uniwersalnym identyfikatorze KSIP, zgodnie z systemem wykorzystywanym przez policję, zaś charakter online oprogramowania umożliwi osobom upoważnionym na zdalne ich przeglądanie. Obie te cechy spowodują, że aplikacja będzie uniwersalnym narzędziem pozwalającym na przeszukiwanie baz przez upoważnione do tego jednostki, takie jak: instytucje badawcze, policję, rodziny zaginionych, instytucje rządowe i organizacje pozarządowe, w tym również zagraniczne. Oprogramowanie będzie zawierało również moduł raportów prezentujących statystyki przeprowadzanych spraw oraz szczegóły dotyczące przebiegu postępowania konkretnej sprawy i jego pełnej historii.
Obecnie zespół projektowy Fundacji ITAKA analizuje również ponad 2200 archiwalnych spraw poszukiwawczo-identyfikacyjnych, której celem jest ustalenie możliwości identyfikacyjnych osób zmarłych, pochowanych jako NN w latach 1972-2003. Pierwszy krok tego działania to ustalenie, czy w danej sprawie zostały pobrane ślady biologiczne. Przy pozytywnym wyniku kolejny krokiem będzie sprawdzenie, czy próbki są nadal przechowywane oraz w jakiej lokalizacji się znajdują. Mogą być one w posiadaniu, np. laboratoriów kryminalistycznych Policji, zakładów medycyny sądowej akademii medycznych czy Instytutu Ekspertyz Sądowych. Po uzyskaniu informacji, że ślady biologiczne są zabezpieczone, sprawa zostanie zakwalifikowana do projektu. W ten sposób zostanie wytypowanych 400 przypadków. Następnie próbki z tych spraw zostaną przebadane przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji, a ich wyniki dodane do bazy profili genetycznych, poszerzając tym samym pulę porównawczą do przedmiotu badania projektu. Próbki pobrane od 300-stu rodzin wytypowanych do projektu GeNN zostaną porównane z całą bazą profili genetycznych NN będącą w posiadaniu CLKP.
Na stronie internetowej projektu pod adresem www.projektgenn.pl można zgłosić się do projektu wypełniając formularz kontaktowy, zapoznać się z najczęściej zadawanymi pytaniami, jak również pobrać materiały informacyjne – infografikę oraz broszurę przedstawiającą założenia i przebieg projektu.
"Jestem bardzo cierpliwa pod warunkiem, że wyjdzie na moje"
Szkoda, ze tylko do 2004r "Co się dzieje z człowiekiem, kiedy pęka mu serce ? Nic. zupełnie nic. Przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham. Z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz ?
ja jestem przekonana, że to wstęp. dlaczego niby miałoby być inaczej?
poczekajmy, aż się sprawa rozkręci. wiem, że to trudne. ale daje tyle nadziei.
"Jestem bardzo cierpliwa pod warunkiem, że wyjdzie na moje"
Wczoraj, tj. 29 lutego 2016, spędziliśmy kilka godzin w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji, w Zakładzie Biologii, wśród młodych i zdolnych pracowników. To w tym Zakładzie w najbliższych trzech latach, zrealizowany zostanie "Projekt GeNN", o którym opowiemy w odcinku przygotowywanym na 12 marca. Widzieliśmy jaką wiedzą dysponują, jakimi urządzeniami, jakimi programami i w jakiej atmosferze pracują.
"Jestem bardzo cierpliwa pod warunkiem, że wyjdzie na moje"
Rocznie około 800 zmarłych zostaje pochowanych jako osoby NN. Większość, bo aż 700 udaje się w końcu zidentyfikować. Jednak 3700 zmarłych wciąż czeka na przywrócenie tożsamości. Spoczywają w bezimiennych grobach w wyodrębnionej części cmentarza. Pozbawieni imienia, nazwiska, daty urodzenia – tak jakby w ogóle nie istnieli. Jedynym śladem o tym, że żyli jest tabliczka z napisem „Szczątki ludzkie”.
„Tak bardzo bić chciało twe maleńkie serce, do życia się rwało, zgasło w poniewierce. Śpij mały syneczku na cieszyńskiej ziemi, ona cię przytuli, matczynym ramieniem" – wyryto na okazałym nagrobku 2-letniego Szymona z Będzina, którego zwłoki znaleziono w 2010 roku w cieszyńskim stawie. Skatowany przez rodziców chłopiec, podobnie jak inni NN, miał spocząć w skromnym grobie na obrzeżach cmentarza. Gdy media poinformowały, że ceremonia będzie miała charakter urzędowy na miasto posypały się gromy krytyki. W końcu Szymuś został pożegnany z udziałem księdza oraz duchownego kościoła luterańskiego. W uroczystości uczestniczyło kilkaset żałobników, przyjechał nawet rzecznik praw dziecka. Pomnik w kształcie serca pojawił się później – ufundowali go kamieniarze z Cieszyna.
Szymek z Będzina jest jednym z najbardziej znanych przykładów spraw NN. Policji zajęło dwa lata ustalanie tożsamości dziecka. Na trop rodziców wpadli za sprawą anonimowego telefonu. Ktoś zadzwonił, by powiedzieć, że już dwa lata nie widziała synka Beaty Ch., ktoś inny skojarzył, że może chodzić o chłopca z Cieszyna. Gdyby Szymek nie był dzieckiem, a dorosłym mężczyzną, w dodatku bezdomnym, który zamarzł na ławce w parku, prawdopodobnie do dziś figurowałby w rejestrach jako osoba NN. Jego śmierć odnotowano by jedynie lakonicznym komunikatem i dołączono zdjęcie zwłok z prośbą o pomoc w identyfikacji. Ze względu na drastyczność, takie zdjęcia nie są publikowane w mediach. Funkcjonują jedynie w serwisach poszczególnych komend policji, przez co nie mają szans na dotarcie do szerszego grona odbiorców – w tym osób, które mogły znać zmarłego.
3700 zwłok bez tożsamości
Na polskich cmentarzach spoczywa obecnie ok. 3700 osób bez tożsamości, tak zwanych NN czyli nomen nescio – „niewiadomego imienia”. Co roku policja odnotowuje średnio 800 takich przypadków z czego w około 700, udaje ustalić się kim był zmarły. Zdaniem autorów projektu GeNN, którego celem jest identyfikacja zwłok o nieustalonej tożsamości, 80 proc. NN stanowią osoby długotrwale zaginione. Za takie uważa się obecnie 4400 osób. Należy do nich Anna Jałowiczor. 10-latka z Simoradzu – niewielkiej wsi w woj. śląskim zaginęła ponad dwadzieścia lat temu w drodze powrotnej ze szkoły. Mimo upływu lat rodzice ciągle mają nadzieję, że odnajdą córkę żywą.
Po zabezpieczeniu materiału genetycznego ciało przekazuje się zakładowi pogrzebowemu, który na mocy umowy z Ośrodkiem Pomocy Społecznej zajmuje się pogrzebami bezdomnych oraz osób NN. – Na ogół otrzymujemy zgłoszenie od policji i później załatwiamy wszystkie procedury. W takich uroczystościach nie uczestniczą osoby duchowne. Na tabliczce nagrobnej wypisuje się wtedy NN oraz datę zgonu – jeżeli jest znana, nie zawsze bowiem wiemy, kiedy dana osoba zmarła – wyjaśnia kierownik mokotowskiego OPS w Warszawie. Koszt takiego pogrzebu w Warszawie wynosi ok. 3.5 tys. zł. – Na tę kwotę składa się koszt trumny drewnianej, krzyża, tabliczki, transport, przechowywanie zwłok oraz przygotowanie do pochówku – dowiadujemy się OPS. Zmarłych ubiera się w rzeczy zakupione w sklepach z używaną odzieżą, jeżeli ciało jest w stanie głębokiego rozkładu wkłada je się nago do foliowego worka.
Nadzieja dla bliskich zaginionych osób
Jak mówią przedstawiciele konsorcjum projektu GeNN, liczba osób pochowanych jako NN utrzymuje się na tak wysokim poziomie, ponieważ do niedawna służby nie miały obowiązku pobieranie od rodzin zaginionych materiału genetycznego. Próbki DNA gromadzi się dopiero od grudnia 2014 roku. Dzięki zmianie przepisów w większości przypadków zmarłego udaje się powiązać ze zgłoszeniem zaginięcia i tym samym dotrzeć do jego bliskich. Na wyjaśnienie czeka jednak wiele spraw archiwalnych.
Przedstawiciele GeNN w skład, którego wchodzą: Fundacja ITAKA, Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji oraz Esencja Studio mają nadzieję, że uda im się ustalić tożsamości chociaż części osób NN. W ramach projektu fundacja ITAKA wytypuje 300 rodzin, których bliscy zaginęli przed 2004 rokiem. Następnym krokiem jest pobranie materiału biologicznego i porównanie go z próbkami NN. Nabór do projektu wciąż trwa. Jeżeli więc poszukujesz bliskiej osoby, zapoznaj się z jego kryteriami na stronie GeNN.
Edytowane przez kaktus dnia 27-04-2016 20:27
"Jestem bardzo cierpliwa pod warunkiem, że wyjdzie na moje"
W projekcie mogą wziąć udział rodziny zaginionych w latach 1967-2003. W pierwszej części weźmie udział 300 rodzin. Podejrzewa się, że 80 procent osób pochowanych jako NN to osoby poszukiwane przez policję jako zaginione.
Dzięki bazie w 2016 roku zidentyfikowano ponad 60 zwłok! W 2015 było to 51 osób. http://vod.tvp.pl...7/23122016
Edytowane przez elin dnia 10-01-2017 22:51
